czwartek, 7 lutego 2013

Oscar Wilde: "Portret Doriana Graya"

                Znów sięgnęłam po klasykę. Już wielokrotnie będąc w bibliotece myślałam o tej pozycji, jednak zawsze podczas spacerów między półkami znajdowałam coś innego do przeczytania. Ale w końcu i na „Portret Doriana Graya” przyszedł czas. To jedna z tych nielicznych książek, co do których ma się pewność, że przeczyta się je po raz kolejny- mój umysł jeszcze nie zdążył dobrze przyjąć ostatniego zdania, a już miałam ochotę powrócić do pierwszej strony.
                Oskar Wilde snuje opowieść o próżności. Pokazuje, jak bardzo plastycznym, podatnym na wpływy materiałem jest młody człowiek. Fabuła nie jest rozbudowana. W mojej opinii jednak jest ona rzeczą drugorzędną- książkę tę bowiem czyta się dla słów, dla myśli w niej zawartych.
                Ciągle zadaję sobie pytanie, czy Dorian stał się tym, czym był poprzez wpływy, czy też tkwiło to w nim od zawsze, a przy odpowiedniej manipulacji po prostu wypłynęło na zewnątrz. Od początku autor daje nam go poznać jako człowieka próżnego, jednak Dorian wtedy jeszcze nie był nastawiony do życia w tak hedonistyczny sposób. Idee te przyszły  z  czasem, czy też może tkwiły w nim od zawsze i dopiero w czasie trwania fabuły pozwolono im na opanowanie Doriana? Można wysunąć teorię, że w każdym z nas tkwi egoista i chęci do hedonistycznego dążenia do szczęścia. Wszystko zależałoby więc od tego, jak bardzo silna potrafi być nasza wola. A Dorian nie tylko jej nie posiadał, jak i również uwolnił się od sumienia, by móc swobodnie żyć nie podejmując odpowiedzialności za swoje czyny.
Dialogi i nienaturalnie długie wypowiedzi są bazą dla książki. Opisy są nieliczne lecz- jak już wspomniałam, nie jest to istotne dla książki, na ile wydarzenia są realne, a rozmowy naturalne- w dziele chodzi o myśl w nim zawartą.
Nie jest to łatwa lektura. Dziełu Oscara Wilde’a trzeba, moim zdaniem, poświęcić odpowiednio dużo czasu. Czytanie książki w czasie wykładu nie wchodzi w grę, chyba, że ktoś ma naprawdę niezwykły dar koncentracji.
Książka podobała mi się i z pewnością do niej sięgnę jeszcze nie jeden raz. Poszukuję już swojego egzemplarza- chętnie wzbogacę nim swoją skromną biblioteczkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz